Niespodziewane wydatki? Polacy nie mają pieniędzy
Polacy zarabiają coraz więcej? I co z tego. Co trzeci rodak martwi się czy będzie w stanie uregulować nadchodzące płatności, a co drugi przyznaje, że nie będzie w stanie ponieść niespodziewanego wydatku.
Zarobki Polaków biją rekordy. Tak przynajmniej wynika z ostatnich danych Głównego Urzędu Statystycznego. W grudniu ubiegłego roku po raz pierwszy w historii przeciętne miesięczne wynagrodzenie przekroczyło w sektorze przedsiębiorstw 8 tys. zł brutto. Jednak tu warto dodać, że w końcówce roku pensje zwykle są większe. Powód? Premie, nagrody, wypłaty z tytułu przepracowanych godzin nadliczbowych, a także odprawy emerytalne. Ale wzrosty widać też w zestawieniach rocznych. Bo między grudniem 2022 r. a grudniem 2023 przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto zwiększyło się nominalnie o 9,6 proc.
Niespodziewane wydatki? Co drugi Polak mówi, że tego nie udźwignie
Jednak patrząc już na inne dane – dostarczyła je firma Deloitte - z ogólnej sytuacji finansowej Polaków trudno się cieszyć. Consumer Signals to analiza zachowań konsumenckich związanych z wydatkami i czynników, które za nimi stoją. Ankieta przeprowadzana jest w 20 krajach, tysiące konsumentów odpowiadają na pytania o planowane wydatki - te małe, jak zakupy żywności, czy duże - na przykład wymiana samochodu.
I właśnie z tych badań dowiadujemy się, że koszty życia nadal stanowią wyzwanie dla wielu polskich konsumentów. Aż 45 proc. badanych (o 2 p.p. mniej niż miesiąc wcześniej), uważa, że ich sytuacja finansowa jest gorsza niż w roku poprzednim.
Więcej wiadomości o wynagrodzeniach Polaków
Nadal co trzeci mieszkaniec Polski obawia się o swoją zdolność do regulowania nadchodzących płatności, a co drugi nie będzie w stanie ponieść niespodziewanego wydatku. Na niezmienionym poziomie (76 proc.) pozostaje odsetek prognozujących dalszy wzrost cen najczęściej kupowanych produktów. Z kolei deklarując brak pieniędzy na koniec miesiąca stanowią 38 proc. ankietowanych, o 3 p.p. więcej niż w grudniu 2023 r. – podaje Deloitte.
Dochody? Połowa rodaków liczy na wzrost
O stan swoich oszczędności obawia się aż 39 proc. Polaków, w porównaniu do 37 proc. miesiąc wcześniej. Jednocześnie – to już dobra wiadomość - okazje się, że mimo mało optymistycznych wyników Polacy nie załamują rąk. Rodacy, którzy zakładają, że ich przychody wzrosną stanowią 48 proc. (a więc o 4 proc. więcej niż miesiąc wcześniej).
W nieco jaśniejszych barwach widzimy też ceny. Wprawdzie wzrost cen żywności i napojów bezalkoholowych zakłada 65 proc. badanych, ale to o 5 proc. mniej w porównaniu z poprzednią edycją badania. Najbardziej sen z powiek spędza nam natomiast wzrost opłat za wodę, prąd, gaz czy ogrzewanie (czego obawia się aż 72 proc. respondentów).
Perspektywa wyższych rachunków stanowi jedną z przyczyn troski Polaków o kondycję finansów osobistych. Rosnące koszty życia są szczególnym wyzwaniem dla osób mających trudności z odłożeniem części zarobków na koniec miesiąca, co z kolei przekłada się na obawy związane ze stanem swoich oszczędności - mówi Michał Pieprzny, partner, lider zespołu ds. sektora dóbr konsumenckich Deloitte.
Ekspert zaznacza, że jednocześnie coraz mniej konsumentów spodziewa się podwyżek cen żywności, a niemal co druga osoba zakłada wzrost przychodów osobistych.
Można więc zaryzykować stwierdzenie, że w najbliższych miesiącach nastroje dotyczące osobistej sytuacji finansowej powinny ulec poprawie – twierdzi Pieprzny.
